wtorek, 13 kwietnia 2010

Alergia na komary

Podstawowym czynnikiem wskazującym na posiadanie alergii na komary jest nerw z powodu musu drapania się w miejscach, gdzie sięgnąć się nie da. Wprawdzie może to się przyczynić do poznania prawdziwego przyjaciela, ale na to są lepsze sposoby. Powiedzmy, że nie będzie to dołożenia zeta do browara, bo wbrew powszechnie panującej opinii, to wcale nie musi być przyjacielski gest. Większość takich dokładaczy tak naprawdę realizuje swoją potrzebę poczucia wyższość i zależności od jego łaskawości.

Lepszym testem na przyjaźń, tutaj, będzie rzeczywiście chęć podrapania po plecach. Pamiętajcie kobiety i dziewczyny, że jak poprosicie faceta to ważne jest żeby się zbytnio nie angażował w poszukiwanie kolejnych ukąszeń. No chyba, że akurat nie chodzi o test na przyjaciela... no to wiadomo.

U facetów będzie trochę inaczej, ale niewiele, bo odwrotnie. Wiem coś o tym, bo jestem facetem. Poproszona kobieta, czy dziewczyna, im bardziej się angażuje w poszukiwanie kolejnych miejsc swędzących, tym bardziej JEST przyjaciółką. Zwłaszcza, jeżeli zna właściwości lecznicze śliny i to nią pragnie posmarować, leciutko, potrzebujące tego miejsca, a nie rzuca się z tymi długimi pazurami. Panowie, jedno ostrzeżenie - nigdy w ten sposób nie sprawdzajcie facetów, można się prawdziwie zawieść. Męską przyjaźń sprawdza się na przykład na boisku. Prawdziwy przyjaciel nawet jak ma przed sobą otwarte światło bramki, zawsze poda, byś TO TY mógł cieszyć się strzeloną bramką. Podejrzani mogą być w takich sytuacjach jedynie podwładni, ale jakie to ma znaczenie, skoro i tak pozostajemy ich szefami.

Innym czynnikiem wskazującym na alergiczne reakcje, nieobojętnym pierwszemu, są zaczerwienienia i opuchlizny. To właśnie te miejsca tak swędzą, że aż musimy realizować jeden z naszych podstawowych instynktów, potrzebę życia w stadzie. Niektórzy będą używali nazwy wspólnota, a wyjątkowo będzie można się spotkać z tzw. podstawową komórką społeczną. Zwał, jak zwał, to nie komary mają nas integrować. Czasami musimy wykazać się samodzielnością, czyli sami i dzielnie posmarować się żelem łagodzącym skutki ukąszeń. Musimy pamiętać o godności własnej i odpowiedzialności osobistej. Nie z każdym bąbelkiem od razu trzeba lecieć do innych. Poza tym musimy pamiętać, że trzeba trenować alternatywne zachowania dla przypadków kiedy zostaniemy poproszeni o podrapanie przez osobę, której przyjacielem zdecydowanie być nie chcemy. Warto coś wtedy mieć pod ręką.

Zawsze trzeba pamiętać, że może dojść do dużo poważniejszych reakcji alergicznych gdzie będzie potrzebna pomoc lekarzy. Pamiętajmy jednak, że naszym poczuciem bezpieczeństwa nie może kierować ten mały okrutny robal.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz